Walka z wiatrem
Środa, 8 września 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Felt Q900, Na Kojakach, Szosa
Konopnickiej - Kurczaki - Zygmunta - Kolumny - Bronisin - Grodzisko - Kalinko -Romanów - Wola Rakowa - Pałczew - Wardzyn - Dalków - Kotliny - Karpin - Borowa - Zielona Góra - Justynów - Nowy Bedoń - Andrespol - Wiśniowa Góra - Feliksińska - Dworcowa - Jędrzejowska - Tomaszowska - Kotoniarska - Wełniana - Bławatna - Śląska - Zapolskiej - Płaska - Ogniskowa - Konopnickiej
Kadencja 84/102.
Max nachylenie podjazdu: 6 st. (10%)
Max nachylenie zjazdu: 5 st. (9%)
Ale dzisiaj wiało. Teoretycznie wyjazd na szosę w tych warunkach mijał się z celem, ale ponieważ ciągle mam założone Kojaki na rowerze i nie chciało mi się już zmieniać kół przed wyjazdem to nie miałem specjalnego wyboru. Droga do Kotlin to ciągła walka z podmuchami wiatru, którego prędkość dochodziła do 30 km/h. W połowie trasy na mostku w Kotlinach byłem dopiero po 1 godzinie i 15 minutach co jest chyba moim najgorszym wynikiem. Powrót to już zupełnie inna bajka, choć wiatr bardziej nieprzeszkadzał niż sprzyjał. Na Tomaszowskiej dojechał do mnie Łukasz na swojej szosówce, więc końcówka w jeszcze szybszym tempie. Mimo, iż temperatura wynosiła 17 st. to z powodu wiatru było dużo zimniej. Po raz pierwszy w czasie przejazdu na tej trasie spaliłem ponad 2.000 kcal.
Kadencja 84/102.
Max nachylenie podjazdu: 6 st. (10%)
Max nachylenie zjazdu: 5 st. (9%)
Ale dzisiaj wiało. Teoretycznie wyjazd na szosę w tych warunkach mijał się z celem, ale ponieważ ciągle mam założone Kojaki na rowerze i nie chciało mi się już zmieniać kół przed wyjazdem to nie miałem specjalnego wyboru. Droga do Kotlin to ciągła walka z podmuchami wiatru, którego prędkość dochodziła do 30 km/h. W połowie trasy na mostku w Kotlinach byłem dopiero po 1 godzinie i 15 minutach co jest chyba moim najgorszym wynikiem. Powrót to już zupełnie inna bajka, choć wiatr bardziej nieprzeszkadzał niż sprzyjał. Na Tomaszowskiej dojechał do mnie Łukasz na swojej szosówce, więc końcówka w jeszcze szybszym tempie. Mimo, iż temperatura wynosiła 17 st. to z powodu wiatru było dużo zimniej. Po raz pierwszy w czasie przejazdu na tej trasie spaliłem ponad 2.000 kcal.