Konopnickiej - Kurczaki - Zygmunta - Kolumny - Bronisin - Bronisin Dworski - Kalino - Kalinko - Romanów - Wola Rakowa - Pałczew - Wardzyn - Dalków - Kotliny - Karpin - Borowa - Zielona Góra - Justynów - Nowy Bedoń - Andrespol - Wiśniowa Góra - Feliksińska - Dworcowa - Jędrzejowska - Tomaszowska - Kotoniarska - Wełniana - Bławatna - Śląska - Zapolskiej - Płaska - Ogniskowa - Konopnickiej.

Wspólny przejazd z Norbim. Trasa w większości pokrywała się z poprzednimi wycieczkami, zmiana dotyczyła tylko części powrotnej (ominięcie dziurawej ulicy Taborowej). Całkiem dobrze mi się dzisiaj jechało, a w porównaniu do wycieczki z zeszłego tygodnia to wręcz bardzo dobrze. Do siodełka już też chyba zdążyłem się przyzwyczaić (przynajmniej w czasie jazdy na szosie), zobaczymy jak będzie w terenie.

Mapka trasy:

Profil trasy:

Konopnickiej - Kurczaki - Zygmunta - Kolumny - Bronisin - Bronisin Dworski - Kalino - Kalinko - Romanów - Wola Rakowa - Pałczew - Wola Rakowa - Romanów - Kalinko - Kalino - Bronisin Dworski - Bronisin - Kolumny - Zygmunta - Kurczaki - Konopnickiej.

Wspólny przejazd z Norbim, dla którego był to pierwszy wyjazd po wypadku. Pierwsza część trasy z silnym przeciwnym wiatrem, z powrotem już całkiem nieźle. Początek przejazdu fatalny, czułem jakbym stał w miejscu mimo pedałowania. Nawet tak krótka przerwa jak 2 tygodnie bez roweru zrobiła swoje. Debiut nowego siodełka - Ritchey WCS Carbon Streem V2 - dużo lżejsze od poprzedniego - waga 150 g, ale mimo wszystko wygodne, chociaż trasa była zbyt krótka, żeby można to było obiektywnie ocenić.

Nowe siodełko Ritchey WCS Carbon Streem V2:

Mapka trasy:

Profil trasy:

... ale nie od jednego baru do baru jak śpiewał Kazik, tylko powtórka trasy z 13.08.2009.

Konopnickiej - Kurczaki - Zygmunta - Kolumny - Bronisin - Bronisin Dworski - Kalino - Kalinko - Romanów - Wola Rakowa - Pałczew - Wardzyn - Dalków - Kotliny - Karpin - Borowa - Zielona Góra - Justynów - Nowy Bedoń - Kolejowa - Taborowa - Gajcego - Polskich Kolei Państwowych - Blocha - Jędrzejowska - Tomaszowska - Kotoniarska - Wełniana - Bławatna - Śląska - Zapolskiej - Płaska - Ogniskowa - Konopnickiej.

Wspólny przejazd z Norbim, ale tym razem bez Bartka. Silny wiatr w czasie całego przejazdu, tym razem raczej niezbyt sprzyjający. Mimo niedogodności średnia nieznacznie lepsza niż ostatnio.

Szosowy Maraton Rowerowy Kowal 2009 - dystans Mega.
Ósmy maraton w życiu (pierwszy szosowy).
Miejsce w kategorii rower MTB/inny mega - 16/42.
Oficjalny czas zawodów: 01:39:25.

Na maraton wybrałem się wspólnie z Norbim. Z działki pojechaliśmy na rowerach, ponieważ start odbywał się w Kowalu położonym w odległości 10 km. Początek trasy to wspólny przejazd przez Kowal, po wyjeździe z miasta start ostry. Trasa bardzo przyjemna, w pierwszej części pagórkowata, w drugiej raczej płaska z wyjątkiem ostatnich 3 km. Ostatnie 15 km niestety z silnym przeciwnym wiatrem. Finisz dość nieprzyjemny - ostatnie 500 m mocno w górę, ale dzięki temu udało mi się skutecznie zafiniszować i wyprzedzić zawodnika, z którym jechałem przez prawie połowę dystansu. Na maratonie osiagnąłem najwyższą w życiu średnią prędkość - powyżej 29 km/h. Ponieważ trasa przebiegała obok działki to po raz pierwszy na trasie maratonu miałem naprawdę głośny i gorący doping ze strony rodziny i znajomych za co bardzo im dziękuję. Trzeba przynać, że ogólnie organizacja maratonu stała na naprawdę wysokim poziomie. Zwycięzcom wręczono bardzo ładne statuetki, wszystkim uczestnikom pamiątkowe medale, a na zakończenie odbyła się tombola (nawet zostałem wylosowany, więc tym bardziej było miło).

Przejazd maratonu przez Kowal:

Szosowy Maraton Rowerowy Kowal 2009 © Martinez1975

Nasi kibice na trasie w pobliżu działki:

Szosowy Maraton Rowerowy Kowal 2009 - Kibice na trasie © Martinez1975

Przejazd w pobliżu działki:

Szosowy Maraton Rowerowy Kowal 2009 © Martinez1975

Na mecie w Kowalu:

Szosowy Maraton Rowerowy Kowal 2009 © Martinez1975

Z Norbim po maratonie (z medalem za udział):

Szosowy Maraton Rowerowy Kowal 2009 © Martinez1975

Mapka trasy maratonu:

Profil trasy maratonu:

Działka - Krzewent - Dębniaki - Grodztwo - Kowal - Grodztwo - Dębniaki - Krzewent - Działka.

Dojazd na maraton i powrót na działkę po maratonie w Kowalu.

Konopnickiej - Kurczaki - Zygmunta - Kolumny - Bronisin - Bronisin Dworski - Kalino - Kalinko - Romanów - Wola Rakowa - Pałczew - Wardzyn - Dalków - Kotliny - Karpin - Borowa - Zielona Góra - Justynów - Nowy Bedoń - Kolejowa - Taborowa - Gajcego - Polskich Kolei Państwowych - Blocha - Jędrzejowska - Tomaszowska - Kotoniarska - Wełniana - Bławatna - Śląska - Zapolskiej - Płaska - Ogniskowa - Konopnickiej.

Wspólny przejazd z Norbim oraz z Bartkiem. Silny wiatr w czasie całego przejazdu, na szczęście w większości sprzyjający. Trochę czekaliśmy na Bartka co jakiś czas, ale i tak go podziwiam, bo to była jego pierwsza dłuższa wycieczka. Nowy rekord prędkości maksymalnej na prostej drodze w pobliżu Wardzyna. Po dodaniu dzisiejszego przejazdu suma kilometrów od początku roku przekroczyła 2.000 km.

Mapka trasy:

Profil trasy:

Mazovia MTB Marathon Nidzica - dystans Mega.
Siódmy maraton w życiu.
Miejsce w kategorii open mega - 514/580.
Miejsce w kategorii M3 mega - 171/196.
Miejsce w sektorze VIII - 35/42 - pozostanie w sektorze VIII.
Oficjalny czas zawodów: 03:16:40.

Nidzica nie bez powodu jest uznawana za jedną z najlepszych tras na Mazovii. Piękna, choć wymagająca trasa z dużą ilością przewyższeń stanowi świetną alternatywę w stosunku do płaskich i piaszczystych tras wokół Warszawy. Tym razem w końcu udało mi się na maraton wyciągnąć Norbiego.
Początek maratonu zaskakująco szybki ze średnią około 25 km/h, aż do około 16 kilometra kiedy to zaczęły się podjazdy. Jednak cały czas szło mi naprawdę zaskakująco dobrze i miałem nadzieję na najlepszy wynik w tym sezonie. Jechałem w sporej grupce (około 20 - 25 osobowej) i to mnie zgubiło. Około 40 kilometra zamiast patrzeć na znaki to pojechałem tak jak inni zawodnicy przede mną i pomyliłem trasę. Zorientowaliśmy się dopiero po około 2,5 - 3 km, więc trzeba było wracać. Powstała wobec powyższego strata około 15 minut, do tego zdenerwowanie wywołane pomyłką i frustracja koniecznością wyprzedzania jeszcze raz tych samych zawodników. Dopiero po minięciu Góry Łukaszewskiego zacząłem znowu jechać swoim rytmem, a ostatnie 5 km pokonałem w iście sprinterskim tempie. Gdyby nie ta feralna pomyłka to prawdopodobnie udałoby mi się osiągnąć zamierzony cel na ten rok w startach czyli 70% w ratingu w kategorii. Ponadto czas około 3 godzin dałby mi wynik na pograniczu sektorów VI i VII, 100 miejsc wyżej w open i 30 miejsc wyżej w kategorii M3. No cóż, forma cieszy a wynik nie.

Moje miejsca w klasyfikacji generalnej Mazovia MTB Marathon (po Nidzicy):
Główna Open: 779/2560 (1017 pkt)
Główna M3: 282/884 (1048 pkt)
Mega Open: 551/2284 (1017 pkt)
Mega M3: 205/789 (1048 pkt)
Sektor 8 (320 pkt, 13.5%)

Na trasie:

Mazovia MTB Nidzica 2009 © Martinez1975

Mazovia MTB Nidzica 2009, autor: Marcin Górajec © Martinez1975

Mazovia MTB Nidzica 2009 © Martinez1975

Z Norbim po maratonie:

Mazovia MTB Nidzica 2009 © Martinez1975

Działka - Krzewent - Dębniaki - Telążna Stara - Przerytka - Smólnik - Mostki - Smólnik - Przerytka - Telążna Stara - Krzewent.

Spokojny przejazd z Norbim, pierwsze 9 km również z małżonką.

Mapka trasy:

Profil trasy:

Konopnickiej - Sternfelda - Komorniki - Kominowa - Warneńczyka - Rzgowska - Zarzewska - Krucza - Przybyszewskiego - Kilińskiego - Piłsudskiego - Kopcińskiego - Palki - Strykowska - Centralna - Las Łagiewnicki - Centralna - Strykowska - Palki - Kopcińskiego - Piłsudskiego - Kilińskiego - Przybyszewskiego - Krucza - Zarzewska - Rzgowska - Warneńczyka - Kominowa - Komorniki - Sternfelda - Konopnickiej.

Od Kilińskiego wspólna wycieczka z Norbim, od Strykowskiej również z Bartkiem. W Lesie Łagiewnickim trening podjazdów i zjazdów.

Działka - Krzewent (przejazd koło posiadłości Jana Nowickiego) - Nowy Goreń - Goreń - Działka.

Przejazd rekreacyjny z żoną.