Kadencja 79/93. Max nachylenie podjazdu: 3 st. (5%) Max nachylenie zjazdu: 4 st. (7%)
Powtórka trasy z niedzieli. Dzisiaj również była bardzo ładna pogoda, wiatr wiał jednak mocniej niż ostatnio, więc powrót niezbyt przyjemny. Do siodełka już powoli się przyzwyczajam.
Kadencja 84/96. Max nachylenie podjazdu: 3 st. (5%) Max nachylenie zjazdu: 4 st. (6%)
Pierwszy wyjazd solo w roku 2011. Bardzo ładna pogoda, niestety wiał dość silny zachodni wiatr. Forma jak na razie kiepska, tyłek też trochę bolał od siodełka.
P.S. Jakby ktoś znał fajną stronkę z możliwością tworzenia map przejazdów (oprócz mapmyfitness.com) to proszę o wpis w komentarzach.
Kadencja 60/102. Max nachylenie podjazdu: 3 st. (5%) Max nachylenie zjazdu: 3 st. (4%)
Piękna niedzielna pogoda wyciągnęła mnie w końcu w tym roku na rower. Pojechałem razem z moją starszą córką Matysią. Spodziewałem się krótkiego przejazdu, a wyszła całkiem niespodziewanie rekordowa wycieczka dla Mati - prawie dwukrotnie dłuższa niż do tej pory jeździliśmy.
Kadencja 84/124. Max nachylenie podjazdu: 3 st. (6%) Max nachylenie zjazdu: 5 st. (9%)
Po wczorajszej bardzo udanej wycieczce umówiliśmy się z Witkiem na ponowny wyjazd. Tym razem wcześnie bo o 8.30 nowego czasu wyjechaliśmy w kierunku wschodnim. Jednak nie jechało mi się tak dobrze jak wczoraj, po prostu brakowało świeżości. W drodze powrotnej od Brzezin cały czas wiał silny i przeciwny wiatr, który dodatkowo mnie wykańczał.
Kadencja 84/104. Max nachylenie podjazdu: 7 st. (12%) Max nachylenie zjazdu: 5 st. (8%)
Wspólna wycieczka z Witkiem w kierunku jego działki w pobliżu Lutomierska. Witek jechał na szosówce (niestety dla mnie) i poprowadził całą trasę. Tempo całkiem niezłe (jak dla mnie), spadło znacznie w drodze powrotnej ze względu na przeciwny wiatr. Poza wiatrem pogoda piękna, słońce prawie cały czas mocno świeciło. Na trasie mnóstwo kolarzy na rowerach szosowych.
Po przyjeździe z maratonu Cyklomaniaka zjadłem obiad i zabrałem córki na przejażdżkę po okolicy. Młodsza Pati nie za bardzo miała ochotę więc po przejechaniu 5 km odprowadziliśmy ją do domu ze starszą Matysią. Następnie razem pojechaliśmy jeszcze kawałek w pobliżu domu.
Kadencja 85/123. Max nachylenie podjazdu: 10 st. (18%) Max nachylenie zjazdu: 17 st. (30%)
Informacje o dzisiejszym wyścigu przeczytałem dopiero wczoraj późnym wieczorem na stronie CykloManiaka. Zdecydowałem, że jeśli rano obudzę się w miarę wcześnie oraz pogoda będzie dopisywać to się wybiorę. Ponieważ oba warunki zostały spełnione to nie pozostało mi nic innego jak wyjechać rano w kierunku Łagiewnik. Wyjechałem jednak dość późno i na miejsce zbiórki na mostku na ulicy Skrzydlatej dotarłem dosłownie w ostatniej chwili. Na miejscu spotkałem kilku znajomych, m. in. Ziółka, Windowsa i Marcina. Nie znałem w ogóle trasy, nie uczestniczyłem również w żadnym z wcześniejszych objazdów, wydrukowałem sobie tylko mapkę ze strony. Postanowiłem, że jak się zgubię to wrócę w kierunku startu. Początek (zgodnie z zapowiedziami organizatorów) dość spokojny, prawdziwe ściganie zaczęło się od momentu wjazdu z Okólnej w las. Dość szybko większość zawodników ze stawki mi odjechała i na około 17 km wraz z kilkoma innymi kolarzami zgubiliśmy trasę. Na początku próbowaliśmy zgodnie z mapką jechać dalej, ale potem zdecydowaliśmy się na skrócenie trasy i przejazd w kierunku mety. I tak w miłym towarzystwie dojechaliśmy do celu tylko trochę inną drogą i wariantem krótszym o około 10 km. Na końcu wpisanie się na listę uczestników maratonu w Barze Modrzewiak i powrót do domu. Wyjazd oceniam za super udany, pogoda była świetna, a dodatkowo poznałem kilka nowych fajnych dróg i ścieżek. Na przyszły rok trzeba bardziej popracować nad formą, żeby nie zgubić się tak szybko :-) Tym wyjazdem przekroczyłem 7.000 km przejechanych na Felt'cie. Wpisane kilometry obejmują również dojazd na maraton i powrót do domu.
Kadencja 83/128. Max nachylenie podjazdu: 3 st. (6%) Max nachylenie zjazdu: 3 st. (6%)
Odprowadziłem córkę do domu i następnie sam pojechałem na krótką wycieczkę po tych samych drogach. Między Jędrzejowską a Przyjacielską ustaliłem sobie pętlę o długości 3,3 km po polnych i lekko piaszczystych drogach. Przejechałem ją w 9 minut i 1 sekundę, będzie mi służyła jako płaska (15 m przewyższenia) terenowa pętla testowa w przyszłości. Potem już asfaltami po Jędrzejowskiej i wewnętrznej drodze PKP, aby dorobić parę kilometrów. Czuję, że siły i ochoty do jazdy już chyba coraz mniej. Cały czas było ciepło chociaż wciąż dość mocno wiało, co dało się odczuć zwłaszcza na odcinkach asfaltowych.
Konopnickiej - Sąsiedzka - Kurczaki - Powtórna - Bałtycka - Zygmunta - Przyjacielska - Jędrzejowska - Tomaszowska - Ofiar Terroryzmu 11 Września - Tomaszowska - Przyjacielska - Zygmunta - Bałtycka - Powtórna - Kurczaki - Sąsiedzka - Konopnickiej.
Tym razem pojechałem tylko z Matysią. W większości powtórzyliśmy wczorajszą trasę dokładając tylko przejazd kawałkiem ścieżki rowerowej w kierunku Dell'a i z powrotem. Pogoda dzisiaj również dopisała.
> Max dystans roczny: 3.496.47 km (2010)
> Max dystans miesięczny: 832.16 km (07.2009)
> Max dystans dzienny: 162.25 km (11.07.2010)
> Max dzienna ilość przewyższeń: 981 m (20.06.2010)
> V max: 62.75 km/h (28.05.2010)